Kilka lat temu mówiło się o tym, jak to produkcja biodiesla z olejów roślinnych ma wprowadzić rewolucję w polskim rolnictwie. Taka rewolucja póki co nie nastąpiła, ale temat biopaliw od czasu do czasu wraca do polskich mediów.
Z punktu widzenia motoryzacji, biopaliwem nazwiemy te paliwa ciekłe, które mogą zastąpić benzynę lub olej napędowy, a dodatkowo produkowane są z odnawialnych surowców. W zasadzie ogranicza nas to do alkoholu etylowego (etanolu) oraz oleju roślinnego i biodiesla. I to są właśnie te tytułowe biopaliwa pierwszej generacji.
Alkohol etylowy (etanol, wzór chemiczny C2H5OH) może zastąpić benzynę. Nadaje się do silników z zapłonem iskrowym. Proces produkcji jest banalnie łatwy, składa się z fermentacji surowca i późniejszej destylacji otrzymanego alkoholu, w celu zwiększenia jego stężenia. Posiada wartość opałową niższą, niż benzyna, bo w cząsteczce ma atom tlenu, który oczywiście się nie pali. Dla uzyskania tej samej ilości energii w komorze spalania silnika, trzeba podać większą ilość etanolu, niż benzyny. Etanol niechętnie odparowuje w niskich temperaturach, co może powodować kłopoty z uruchomieniem zimnego silnika. Niewiele samochodów na polskim rynku radzi sobie z paliwami z dużą domieszką alkoholu.
Biodiesel jest alternatywnym paliwem dla silników wysokoprężnych. Otrzymuje się go w procesie transesteryfikacji kwasów tłuszczowych, co można wykonać w domu, dodając metanol do oleju roślinnego, uprzednio zmieszanego z wodorotlenkiem sodu lub potasu. Produktem ubocznym jest gliceryna. Kilka lat temu można było kupić czysty biodiesel na wielu stacjach marki Bliska. Dziś nie ma już, niestety, takiej możliwości. Biodiesel ma nieco niższą wartość opałową od oleju roślinnego, za to bardzo dobrze rozpuszcza przeróżne substancje, włącznie z niektórymi tworzywami gumowymi. Dodatkowo, ma większą lepkość, niż olej napędowy, przez co trudniej go rozpylić w komorze spalania silnika Diesla. Z tego względu, nie zaleca się go do starych samochodów (przez ryzyko uszkodzenia uszczelek i gumowych przewodów) oraz do najnowocześniejszych silników wysokoprężnych (wrażliwych na zmienną jakość paliwa).
Choć kupienie czystego biodiesla ani etanolu na stacji paliw jest niemożliwe, to jednak mniej lub bardziej świadomie tankujemy je do naszych baków już od bardzo dawna. W tej chwili zarówno w benzynie jak i w oleju napędowym jest kilka procent tzw. biokomponentów, czyli właśnie biodiesla i alkoholu etylowego.
Zresztą podobnie jest w innych krajach Europy. Powyższe zdjęcie przedstawia oznaczenie na dystrybutorze na jednej ze stacji paliw w Słowenii. Oznaczenia B7 i E5 w górnej części naklejki oznaczają procentową ilość odpowiednio biodiesla i etanolu zawartych w paliwie. Identyczne oznaczenia zobaczyć możemy także na polskich stacjach paliw.
Cena obydwu paliw wytworzonych w domowych warunkach na razie nie pozwala uniezależnić się od zakupu ropopochodnych paliw na stacji. Zwłaszcza w przypadku alkoholu bilans jest nieatrakcyjny, bo do produkcji tego paliwa potrzeba nie tylko surowców zawierających dużo cukru, lecz także bardzo dużych ilości energii do wydestylowania alkoholu z zacieru. Warto w tym miejscu też zauważyć, że o ile produkcja wina, piwa i zacieru z cukru i drożdży jest legalna, to destylacja tak otrzymanego alkoholu nawet na własny użytek stanowi łamanie prawa.
Artykuł powstał przy współpracy z drewnozamiastbenzyny.pl
Data publikacji: 2020-04-14, ostatnia zmiana: 2022-05-18