Pomimo edukacji na temat ekologii i zanieczyszczenia środowiska ilość śmieci, które wytwarzamy, rośnie w zastraszającym tempie. Statystyczny Polak wyprodukował w ubiegłym roku ponad 330 kg odpadów i jest to najgorszy wynik w historii. Co więc można zrobić, żeby ten trend odwrócić? Z pomocą może przyjść strategia 5R, składająca się z pięciu zasad, które są kluczowe dla zmniejszenia ilości odpadów.
To najważniejsza zasada. Polega ona na redukcji i ograniczaniu odpadów. Aby przyczynić się do jej wypełniania, trzeba wykazać się świadomością i samodyscypliną, ponieważ wymaga od nas zastanowienia się, czy dana rzecz jest nam naprawdę potrzebna. Często oznaczać to może potrzebę zanegowania czegoś, co przez większość społeczeństwa uznane jest za normę. Dobrym przykładem mogą być codzienne zakupy.
Statystyczny Kowalski zużywa rocznie ponad 490 reklamówek. W porównaniu do Finów, którzy zużywają ich cztery (!) sztuki rocznie, wypadamy fatalnie. Łatwo to zmienić. Wystarczy zabierać na zakupy własne opakowania i świadomie powstrzymywać sprzedających i siebie przed pakowaniem wszystkiego w plastik.
Bardzo trudna do wprowadzenia zasada w czasach rozpasanego konsumpcjonizmu, ponieważ nakłania do minimalizmu i redukcji przedmiotów wokół nas. Zaleca rezygnację z przedmiotów jednorazowego użytku. Dotyczy to na przykład kupowania wody w butelkach. Woda w Polsce spełnia wszystkie normy sanitarne, więc możesz bez problemu korzystać z butelki z filtrem wielokrotnego użytku. W każdej kawiarni, zamiast kupowania napoju w jednorazowym kubku, możesz poprosić o zrobienie kawy we własnym.
Podobna zasada dotyczy słomek plastikowych. Możesz znacznie ograniczyć ich ilość, wystarczy, że będziesz korzystać z metalowych, wielorazowego użytku. Jeśli jednak musisz coś kupić, najpierw sprawdź, czy opcja wypożyczenia nie będzie lepsza. W wielu miastach funkcjonują wypożyczalnie, w których możesz skorzystać z narzędzi ogrodowych, budowlanych, turystycznych i wielu innych.
W dzisiejszych czasach często wpadamy w ekologiczną pułapkę, przez którą myślimy, że rzeczy są tak tanie, że nie opłaca się ich regenerować. To błąd, bo wiele rzeczy można naprawić lub dać im tak zwane ''drugie życie'' zamiast wyrzucać. Nowe zakupy to powinna być zawsze ostateczność. Często również okazuje się, że to, co dla nas jest śmieciem, ktoś inny może kreatywnie wykorzystać.
Ubrania, meble, zabawki czy elektronika to artykuły, które zawsze chętnie znajdują nowych właścicieli. Można je sprzedać lub oddać. Istnieje wiele stowarzyszeń i fundacji, które zbierają niepotrzebne rzeczy, aby przekazać je potrzebującym.
Te dwie zasady są ze sobą ściśle połączone. Jeśli produkt nie nadaje się już do użytku, warto odzyskać surowce, z których został wykonany. Podstawą w takim wypadku jest prawidłowa segregacja. Oddzielając od siebie poszczególne materiały, ograniczamy ilość odpadów trafiających na wysypiska, a te odpowiednio posegregowane trafiają do firm zajmujących się recyklingiem i odzyskiwaniem energii w nich zawartej.
Artykuł powstał we współpracy z esbud.pl
Data publikacji: 2020-10-23, ostatnia zmiana: 2020-10-23