Trwająca niespełna pół roku pandemia koronawirusa zdążyła znacząco osłabić niemal każdą branżę na każdym z lokalnych rynków. Co ciekawe, rynek nieruchomościowy w dalszym ciągu silnie opierał się wpływowi pandemii. Czy nieustający popyt na nieruchomości obroni branżę przed obniżkami cen?
Analitycy NBP przyjrzeli się obecnemu rynkowi nieruchomości mieszkaniowych. Analiza ekspertów wykazała, że pandemia póki co nie wpłynęła negatywnie na ceny ofertowe i transakcyjne lokali mieszkalnych w największych polskich miastach. Nadal obserwujemy stabilny wzrost cen mieszkań. W niektórych segmentach rynku wzrost cen zatrzymał się i wszystko wskazuje na to, że utrzyma się na obecnym poziomie przez dłuższy czas.
I choć zainteresowanie zakupem nieruchomości w pierwszych miesiącach pandemii znacząco spadło, to inwestorzy prywatni i instytucjonalni znów powrócili do intensywnego nabywania lokali mieszkalnych w największych polskich miastach. Jest to obecnie jedna z atrakcyjniejszych strategii inwestycyjnych, która w dobie dramatycznie niskiego oprocentowania lokat, galopującej inflacji i niepewnej krajowej sytuacji gospodarczej, może zapewnić dość wysoki wzrost z inwestycji i zabezpieczyć kapitał. Zapewne z tego też względu zainteresowanie zakupem mieszkań jest obecnie nieznacznie wyższe niż w analogicznym okresie 2019 roku.
Cena metra kwadratowego nieustannie rośnie. Potwierdza to raport przygotowany przez Narodowy Bank Polski. Najważniejszymi czynnikami wpływającymi na wzrost ceny za mkw. są stale rosnące koszty ponoszone przez deweloperów oraz nieustający popyt na lokale mieszkaniowe. Pandemia koronawirusa w wielu obszarach zwiększyła koszty budowy mieszkań poprzez brak dostępu do wielu materiałów budowlanych oraz przez ich wyższe ceny spowodowane niekorzystną koniunkturą.
Ceny za metr kwadratowy rosną w postępie 1,9-12,1 proc. kwartał do kwartału, a na tempo wzrostu wpływ ma przede wszystkim rynek, lokalizacja oraz standard wykończenia lokali mieszkaniowych. Taki trend obserwują wszystkie firmy deweloperskie – również warszawski Dantex realizujący obecnie inwestycje na warszawskiej Woli i Mokotowie.
Według niezależnych ekspertów zatrudnianych przez globalne firmy doradcze faktycznego spadku cen nieruchomości mieszkalnych możemy spodziewać się dopiero na początku przyszłego roku. Jednak prognozuje się, że obniżki cen nie będą większe niż 10-15%.
Choć sytuacja na rynku nieruchomościowym jest stabilna i niemal niezachwiana przez wpływ pandemii koronawirusa, to niestety nie możemy powiedzieć tego samego o sektorze finansowym. Od marca bieżącego roku banki i instytucje finansowe znacząco zwiększyły rygor proceduralny związany ze staraniem się o kredyt hipoteczny przez inwestorów prywatnych. Większe obostrzenia przejawiają się przede wszystkim w żądaniu przez banki wyższego wkładu własnego, który oscyluje nawet na poziomie 20-30% oraz skuteczniejszego zabezpieczenia kredytu w postaci zastawów i poręczeń.
Data publikacji: 2020-10-08, ostatnia zmiana: 2021-04-08
