Przyczyny dla których nasz samochód przestaje się nadawać do dalszej jazdy lub remontu mogą być różne. Poważna stłuczka, awaria, której nie opłaca się usuwać, czy zwykłe zużycie. Co w takiej sytuacji? Na co zwrócić uwagę przy złomowaniu pojazdu? Podpowiadamy jak nie dać się nabić w butelkę w skupie używanych samochodów.
Moment kiedy samochód kończy swój "żywot" nie jest zazwyczaj przyjemny dla właściciela. Zazwyczaj myślimy wtedy o kupnie nowego wozu, a to wiąże się z niemałym wydatkiem. Dlatego chyba każdy kierowca chciałby swój stary samochód sprzedać jak najszybciej i jak najlepiej. W dzisiejszym artykule specjalista, który każdego dnia zajmuje się skupem aut, również powypadkowych, w skupaut-gotowka.pl podzieli się z Państwem garścią zasad, którymi warto jest się kierować przy wyborze skupu, bo czasem pozorny szybki zysk może narazić nas na spore straty.
Zdarza się, że kierowcy, zwłaszcza ci posiadający żyłkę mechanika i smykałkę do interesów wpadają na pomysł samodzielnego rozmontowania starego samochodu w celu sprzedania go na części. Pozornie takie rozwiązanie wydaje się korzystne. W końcu często można w ten sposób uzyskać dużo lepszą cenę niż sprzedając auto w całości. Pod żadnym pozorem nie należy jednak tego robić! Jeśli nie sprzedamy samochodu i nie uzyskamy zaświadczenia o kasacji będziemy musieli opłacać za nieużywany pojazd składki OC. Ubezpieczenie trzeba płacić dopóki nie przestaniemy być formalnie właścicielem pojazdu, czyli jeśli nie sprzedamy go legalnie - dożywotnio. Dodatkowo za nielegalny demontaż grożą surowe kary - od dziesięciu do nawet trzystu tysięcy złotych. W świetle tych faktów samodzielny demontaż samochodu przestaje być tak kuszącą opcją. Nie jest też rozwiązaniem praktykowana w przeszłości przez wielu amatorów domowego, czy też raczej garażowego demontażu fikcyjna sprzedaż. Manewr polegał na tym, że właściciel podpisywał ze znajomym fikcyjną umowę kupna-sprzedaży, a "nabywca" nie rejestrował pojazdu i ten ginął w ewidencji. W świetle obecnych przepisów rozwiązanie takie nie jest możliwe. Za zakupiony samochód trzeba uiszczać składki niezależnie od tego, czy jest on przerejestrowany i użytkowany! W końcu pojazd, którym nie jeździmy też może wyrządzić szkodę np. staczając się z podjazdu i wjeżdżając w płot sąsiada.
Niektórzy próbują też przed zezłomowaniem pojazdu wyjmować z niego niektóre lepsze części. Nie jest to zabronione, a stacja demontażu pojazdów musi taki samochód przyjąć. Warto jednak pamiętać, że o ile za kompletny wóz otrzymamy pewną sumę pieniędzy, to za przyjęcie niekompletnego przedsiębiorca może kazać sobie dopłacić. Dodatkowa opłata może wynieść nawet dziesięć złotych za każdy brakujący kilogram. Jeśli weźmiemy pod uwagę dodatkową pracę i dość niepewny zysk z kilku wymontowanych części może się okazać, że takie działanie może wcale nie być opłacalne.
Rozwiązania utrudniające życie samozwańczym likwidatorom pojazdów mają dwa główne cele. Przede wszystkim pomagają zmniejszyć szarą strefę, ale nie tylko. Chodzi również o ekologię. Osoby które próbują samodzielnie rozbierać samochody często nie mają do tego właściwych warunków i w wyniku ich działalności do środowiska przedostaje się wiele szkodliwych substancji.
Z tych samych powodów (troska o środowisko, ale też własne bezpieczeństwo) sprzedając samochód należy upewnić się, czy wybrany przez nas punkt skupu aut działa legalnie i posiada uprawnienia do wystawiania zaświadczeń o kasacji. Tylko posiadając takie zaświadczenie możemy wyrejestrować pojazd w Wydziale Komunikacji oraz uwolnić się od obowiązku uiszczania składek OC.
Jak sprawdzić czy wybrana przez nas firma posiada stosowne uprawnienia? Wykaz takich punktów możemy znaleźć na stronie Biuletynu Informacji Publicznej województwa, w którym prowadzi ona działalność. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę "stacja demontażu pojazdów" i nazwę województwa, a następnie wybrać spośród wyników oficjalną stronę samorządu wojewódzkiego. Można też poprosić właściciela stacji o okazanie decyzji Marszałka Województwa, która uprawnia do prowadzenia takiej działalności. Dzięki temu unikniemy później ewentualnych kłopotów z dopełnieniem związanych z kasacją formalności.
Jeśli chcemy sprzedać samochód do skupu, ważne jest abyśmy byli w stanie przedstawić pracownikowi stacji demontażu dokumenty poświadczające, że jesteśmy jego właścicielami. Podstawowym dokumentem jest dowód rejestracyjny. Jeśli nie posiadamy dowodu konieczne będzie przedstawienie stosownego zaświadczenia z Wydziału Komunikacji (gdy zgubiliśmy dowód) lub z policji (jeśli został zatrzymany). Zdarza się, że osoba kupująca auto nie zdążyła go przerejestrować przed kasacją, Wtedy oprócz dowodu trzeba okazać umowę kupna-sprzedaży. Warto pamiętać, że między kasującym samochód, a właścicielem widniejącym w dowodzie rejestracyjnym musi być zachowana ciągłość umów. Jeśli więc wehikuł miał wcześniej pięciu właścicieli, ale zarejestrowany jest wciąż na pierwszego, to złomując pojazd będziemy musieli okazać wszystkie pięć umów.
Jeśli samochód ma więcej niż jednego właściciela na zaświadczeniu o kasacji musi widnieć podpis każdego z współwłaścicieli. Ewentualnie, gdy jeden ze współwłaścicieli nie może być obecny przy złomowaniu może wystawić upoważnienie do złomowania.
Z najtrudniejszą sytuacją mamy do czynienia, gdy właściciel nie żyje. W takim wypadku należy przeprowadzić postępowanie spadkowe, które wyznaczy nowego właściciela.
Oprócz dowodu rejestracyjnego przy kasacji wymagana jest też karta pojazdu. Może się zdarzyć, że niektóre starsze samochody takowej nie posiadają. Informację, czy karta została wydana dla naszego samochodu znajdziemy w dowodzie rejestracyjnym. Jeśli karta została wydana, ale z jakichś powodów nie jesteśmy w jej posiadaniu należy zgłosić ten fakt pracownikowi stacji demontażu.
Kwota, jaką możemy uzyskać za kasowany samochód zależy od wielu zmiennych. Co więcej mogą się one znacząco różnić w zależności od polityki danej firmy.
Głównym czynnikiem, który będzie miała wpływ na zapłatę jaką otrzymamy za pojazd będzie aktualna rynkowa cena złomu. Na tę jednak przedsiębiorca nie ma wpływu.
Często cena samochodu może zależeć od jego stanu technicznego, rocznika, popularności danego modelu (kwestia zbytu na części). Niektóre punkty płacą po prostu za kilogram złomu, inne zapłacą lepiej jeśli samochód jest częściowo sprawny. Są przedsiębiorcy, którzy docenią fakt, że samodzielnie przyprowadzimy im samochód do stacji, dla innych nie będzie miał on wpływu na cenę.
Sprzedając samochód, nawet na złom, warto porównać oferty potencjalnych kupców, bo ceny proponowane przez prowadzące legalną kasację podmioty mogą się bardzo różnić. Najlepiej skontaktować się z kilkoma punktami prowadzącymi tego typu działalność w naszym regionie. Pamiętajmy, że za wycenę się nie płaci. Zawsze można też spróbować negocjacji - zwłaszcza jeśli nasz samochód przedstawia z jakiegoś powodu wartość wyższą niż złom (np. silnik lub inne drogie części są jeszcze w świetnym stanie). A co jeśli przedsiębiorca odrzuci nasze warunki. Cóż... Pozostaje wybrać najlepszą z ofert jakie przedstawią nam przedsiębiorcy. W końcu lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.
Data publikacji: 2020-11-06, ostatnia zmiana: 2022-05-18
