Lea to kolejne złamane psie serce. Z ciepłego domu, kanapy, trafiła do schroniska, do zewnętrznego boksu z budą. Po śmierci opiekuna Lea wylądowała Na Paluchu, a nam pękają serca gdy widzimy ją smutną w boksie, z pewnością tęskniącą za dawnym, domowym życiem.
Po Lei widać, że była psem domowym, stara się za wszelką cenę utrzymać czystość w boksie, pięknie chodzi na smyczy, jest odwoływalna i zna podstawowe komendy. Kontakt z człowiekiem jest dla niej ważny, bardzo cieszy się na każde spotkanie z nami i nawet krótkie wspólne chwile. Jednak nie jest w tym nachalna, to spokojna, kulturalna i stabilna sunia. Lea to wrażliwe serce i bardzo mądra sunia, w mig rozumie o co człowiekowi chodzi i jest chętna do współpracy. Jednak na spacerach Lea ma swoje zdanie! :) Lubi sama wybierać trasy wędrówek i bardzo się cieszy gdy może to robić. Wtedy aż podskakuje z radości! Mijane psy na spacerze ignoruje, a w bezpośrednim kontakcie potrafi ładnie komunikować się ze swoim gatunkiem. Ma na koncie kilka spacerów zarówno z psami jak i suniami i świetnie odnajduje się w psim towarzystwie. Jest w kontaktach łagodna i spokojna.
Lea przyjechała do schroniska z lekką nadwagą i bez dobrej kondycji. Przyszła rodzina powinna być uważną na dietę suni i wziąć pod uwagę, że Lea powinna zrzucić kilka kilogramów.
Szukamy dla Lei człowieka, który przywróci jej wiarę w miłość, zaopiekuje się nią już na zawsze, domu bez małych dzieci. Nie wiemy, jaki jest stosunek Lei do innych zwierząt towarzyszących, w tym kotów. Jeśli Lea miałaby trafić do domu, gdzie jest już inne zwierzę, wymagane będzie zapoznanie z rezydentem.